14 chętnych chce budować nową trasę tramwajową w Gdańsku, łączącą górny taras miasta z Wrzeszczem. Jak wskazują władze miasta, tramwaje pojadą po nowym odcinku nawet co 5 minut, a do obsługi trasy powstanie też nowa linia tramwajowa - być może reaktywowana “jedynka”.
Pod koniec września Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska otworzyła oferty w przetargu na budowę nowej, kluczowej trasy tramwajowej łączącej górny taras miasta z Wrzeszczem. Trasa pozwoli znacznie przemodelować układ tramwajowy miasta, a do tego znacznie skróci czas dojazdu z Piecek-Migowa i Ujeściska do Wrzeszcza czy Oliwy.
14 potencjalnych wykonawców. Czekamy na oferty
Przetarg został
podzielony na dwa etapy - pierwszy z nich to kwalifikacja wykonawców, którzy złożyli wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, natomiast właściwe oferty poznamy dopiero po zakończeniu drugiej części postępowania. W pierwszym etapie chęć realizacji prac budowlanych zgłosiło aż 14 podmiotów. Aktualnie trwa ocena aplikacji, po której zamawiający dopuści do drugiego etapu określoną liczbę wykonawców.
Prace chcą zrealizować: Torpol, Konsorcjum firm z liderem: Roverpol, Gülermak Polska, konsorcjum firm z liderem - Aldesą, PORR, konsorcjum na czele z NDI, Strabag, Budimex oraz szereg konsorcjów z liderami w postaci PUT Intercor, Balzolą, Unibepem, Polimexem Infrastrukturą, ZUE oraz Mirbudem.
Zadanie polega na budowie prawie 4-kilometrowej, dwutorowej trasy tramwajowej z siedmioma nowymi przystankami. Tory w dużej mierze będą wykonane w technologii zielonego torowiska. W ramach inwestycji powstanie także 280-metrowy tunel pod ulicą Wileńską. Nowa trasa włączy się do obecnej sieci na skrzyżowaniu ulic Rakoczego i Jaśkowa Dolina a we Wrzeszczu na skrzyżowaniu alei Grunwaldzkiej z ul. Bohaterów Getta Warszawskiego. W obu miejscach powstaną pełne trójkąty rozjazdowe, umożliwiające jazdę w każdym i z każdego z kierunków.
Trasa GPW kluczowa dla Gdańska
Jak mówi nam Piotr Borawski, wiceprezydent miasta nadzorujący komunikację miejską, nowa trasa tramwajowa jest kluczowa dla funkcjonowania całej sieci tramwajowej z dwóch głównych powodów.
– Po pierwsze dlatego, że łączymy Górny i Dolny Taras naszego miasta. Górny Taras pełni dziś głównie funkcję mieszkaniową i rekreacyjną, natomiast większość aktywności zawodowych, edukacyjnych i usługowych koncentruje się na Dolnym Tarasie. Potrzebujemy więc szybkiego i niezawodnego połączenia między tymi obszarami. Po drugie – obecny układ linii tramwajowych jest linearny: niemal wszystkie trasy z Górnego Tarasu zbiegają się na Hucisku i dalej kierują się na północ. W sytuacji awarii czy remontu wyłączenie tego układu powoduje problem komunikacyjne. Budując trasę GPW, tworzymy alternatywę – domykamy oś łączącą Górny i Dolny Taras, zapewniając mieszkańcom większą elastyczność i niezawodność komunikacji – wskazuje Borawski.
Jednocześnie mimo tego, że gdański układ tramwajowy jest w dużej mierze uzależniony od Huciska, władze miasta zdecydowały o … z
aniechaniu poprawy jego przepustowości i tylko i wyłącznie odtworzeniu obecnego, złego układu torowego, który nadal będzie spowalniał większość linii w mieście i powodował tramwajowe korki.
Duża częstotliwość obsługi. Wróci “Jedynka”?
W ubiegłym roku organizator komunikacji miejskiej - ZTM Gdańsk w odpowiedzi na nasze pytania wskazywał, że jednym ze wstępnych założeń obsługi trasy tramwajowej GPW jest skierowanie na nią reaktywowanej “jedynki”. Piotr Borawski pytany o to zagadnienia stwierdza, że na etapie realizacji inwestycji miasto będzie konsultowało z radnymi i mieszkańcami ostateczne rozwiązania dotyczące obsługi nowego odcinka – Trasa GPW pozwoli nam zbudować sieć tramwajową niejako od nowa. Mamy świadomość, że niektóre obecne linie, np. „dwunastka”, są bardziej wynikiem kompromisów układowych niż faktycznych potrzeb – wskazuje i dodaje jednak, że nowy odcinek wymusi konkretne zmiany.
– Powstanie nowa linia tramwajowa, być może właśnie o numerze 1. Chcemy, aby kursowała często, w takcie 5–10 minut. Zakładamy, że nową trasą będą kursowały linie o wysokiej częstotliwości, łączące pętle Łostowice-Świętokrzyska i Ujeścisko z Wrzeszczem i Oliwą. Część kursów kończyłaby swój bieg we Wrzeszczu – mówi Borawski.
Wspomniane przez Borawskiego kończenie biegu we Wrzeszczu dotyczy skierowania tramwajów pod dworzec kolejowy Wrzeszcz, co będzie możliwe dzięki dobudowie króciutkiego odcinka torowiska w ulicy Klonowej - o tym zagadnieniu napiszemy w kolejnych dniach. Takie rozwiązanie ma być też receptą na ograniczenie zbędnych wozokilometrów pokonywanych przez tramwaje (ciąg Grunwaldzkiej ma być bowiem ciągle bardzo dobrze obsługiwany).
– Chcemy, aby znaczna część tramwajów z Górnego Tarasu kończyła bieg we Wrzeszczu – jazda dalej do Oliwy czy Jelitkowa przy tak wysokiej częstotliwości nie byłaby uzasadniona – kończy ten wątek wiceprezydent.
Przypomnijmy, że władze miasta szacują, że nowa trasa będzie generowała duże potoki podróżnych, dlatego poza wysoką częstotliwością kursów Gdańsk planuje też ich o
bsługę przez tramwaje o długości ponad 40 metrów. Przetarg na ich zakup ma ruszyć jeszcze w tym roku.
Ponad 800 mln złotych. Realizacja w ciągu 3 lat od umowy
Trasa ma powstać w ciągu 3 lat od zawarcia umowy, a więc zapewne w 2029 roku (zakładając, że umowę uda się podpisać w 2026 roku). Z racji długości a przede wszystkim skomplikowanych rozwiązań technicznych - tunel, przewyższenia terenu miasto szacuje, że budowa nowej trasy może kosztować ponad 800 mln złotych. Część tej kwoty ma pochodzić z programu FEnIKS -
Gdańsk otrzymał ponad 259 mln złotych na to zadanie, natomiast reszta środków zostanie zapewniona ze środków własnych samorządu, choć jak mówi nam wiceprezydent Borawski, Gdańsk będzie szukał możliwości pozyskania kolejnych środków unijnych
– Liczymy też, że w końcowej fazie perspektywy unijnej uda się zwiększyć poziom dofinansowania i odciążyć budżet miasta. Jeżeli ma się gotowy projekt z dobrymi liczbami i rozwiązaniami, to jest szansa na zwiększenie dofinansowań z różnych miejsc i środków zewnętrznych. Pewnie pod koniec tej perspektywy unijnej 2028-2029, kiedy będziemy kończyć projekt, będziemy chcieli to dofinansowanie zwiększyć i powinno to być wtedy możliwe – kończy samorządowiec.